Popełniłaś błąd. Nie potrafisz zrozumieć , jak mogłaś tak Go
zranić .Wychodzisz z sypialni ,bo boisz się ,że On tak po prostu znikł. Na
szczęście już po chwili zauważasz Go na kanapie. Całkowicie przybitego.
-Nie chciałam tego powiedzieć. – siadasz obok Niego
A Matt milczy. Cisza to kolejna rzecz ,której nienawidzisz. Tym
razem na nią zasłużyłaś , Jagodo. Zasłużyłaś na to, aby milczał. Byłaś
nieznośna . Cierpieliście oboje ,ale Matt postanowił to ukrywać. Zrobił to dla
ciebie. Był przy Tobie mimo wszystko. On był ,a ty uciekałaś.
-Przepraszam.- mówisz i gładzisz jego dłoń
-Myślisz, że mamy jeszcze szansę na to ,aby się odnaleźć?
Potrafisz jeszcze wierzyć w nas? – posyła w twoją stronę spojrzenie.
Spojrzenie pełne bólu, tęsknoty i niepewności. Właśnie tak
Jagodo , w Jego oczach po raz pierwszy widzisz niepewność. Wiesz ,że Go
tracisz. Ale nie jesteś na to gotowa. Zepsułaś wasz związek , Jagodo.
-To jest niemożliwe, prawda? Przestałaś wierzyć ,Jagódko. –
kręci głową , wciąż niedowierzając
-Chyba oboje przestaliśmy wierzyć , Matt. – szepczesz
Wychodzi. Bez pożegnania. Ciągnie za sobą jedynie walizkę. A
ty nie potrafisz Go zatrzymać. Pozwalasz Mu odejść. Ale to przecież zupełnie
normalne ,prawda? Co ty wygadujesz. Przecież to już dawno przestało być
normalne.
♥
Przepraszam za tak długą nieobecność. Chciałam skończyć wszystkie projekty wraz z pierwszym dniem września , nie udało mi się to.