piątek, 1 sierpnia 2014

powrót pierwszy


Cierpisz. Straciłaś kogoś ,kto nawet nie pojawił się na tym świecie. Był blisko ciebie. Czułaś każdy jego ruch. A teraz tak nagle ta maleńka istotka została ci odebrana. Nie potrafisz się z tym pogodzić. Obwiniasz nie tylko siebie, ale również jego.  Dlaczego? Być może dlatego ,że gdyby był wtedy w domu wszystko mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej. Teraz zostałaś sama , pomimo tego ,że masz jego. Miałaś . Bo pogubiliście się, oddaliliście od siebie. I choć ta tragedia powinna was do siebie zbliżyć to wcale tego nie zrobiła. Ty spędzasz całe dnie ,siedząc na swoim ukochanym parapecie. W dłoniach trzymasz kubek z twoją ulubioną herbatą i rozmyślasz. Czasem zdarza się, że przenosisz się na balkon. Chyba robisz to dlatego ,aby wspominać jeszcze bardziej. Bo chciałabyś ,aby przyszedł i powiedział, że masz natychmiast wracać do łóżka ,bo się przeziębisz. Zamieniasz parapet na balkon coraz częściej, bo tęsknisz coraz mocniej. Tęsknisz za osobą ,która jest przecież  tak blisko.
 
Zostawiam Wam coś beznadziejnego.
Wiki- to Ty namówiłaś ,a właściwie rozkazałaś mi zacząć publikować tę historię. Dziękuję za to ,że słuchasz mojego marudzenia. Możesz nazwać tę historię Twoją ,bo miałaś ogromny wkład w jej tworzenie.
 

11 komentarzy:

  1. Czytałam coś podobnego nawet to wczoraj było o.o .
    Ciekawie się zaczyna, takie trwanie w miłosnej nicości, że tak nazwe napewno nie jest łatwe dla niej jak i dla niego, musimy pamiętać, że nie tylko Jagoda cierpi, ale również Matt.

    Pozdrawiam J.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaczyna się ciekawie, co mnie w ogóle nie dziwi. ;). Razem, ale daleko od siebie.. No zaintrygowałaś mnie, nie powiem, że nie. ;). Z niecierpliwością czekam na kolejną część. ;)

    Pozdrawiam serdecznie! ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaczyna się extra, zresztą jak zawsze :) Będę wpadać.
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Będe napewno;) Rozdział tajemniczy ale ja takie lubię;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawie się zaczyna. Liczę na rozwój wydarzeń.
    Pozdrawiam
    Vea
    www.siatkarskie-miniaturki.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie pojawiła się historia Zbyszka.
      Pozdrawiam
      Vea

      Usuń
  6. już się na to piszę, bezapelacyjnie ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne ciekawe jak zawsze :) czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Każde z nich przeżywało to na swój sposób to co się stało przez to oddalając, a nawet izolując się od tego drugiego. Nie będzie im łatwo znów posklejać to wszystko co ich łączyło, a pewnie i dalej łączy, ale mam ogromną nadzieję, że im się to uda!


    Ściskam ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny rozdział, masz ciekawy sposób pisania. Jestem ciekawa co wydarzy się w kolejnym. :)
    Jeżeli będziesz miała wolną chwilę to wpadnij i wyraź swoją opinię o moim blogu w komentarzu bede wdzieczna. Dziękuję. :)
    http://because-i-am-other.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasami tak niestety jet, że to, co powinno zbliżać ludzi do siebie, sprawia, że oni się oddalają. Tak niestety było z nimi, ale liczę, że się szybko pogodzą, bo oboje potrzebują siebie nawzajem :)

    OdpowiedzUsuń