Cierpisz. Straciłaś kogoś ,kto nawet nie pojawił się na tym
świecie. Był blisko ciebie. Czułaś każdy jego ruch. A teraz tak nagle ta
maleńka istotka została ci odebrana. Nie potrafisz się z tym pogodzić.
Obwiniasz nie tylko siebie, ale również jego.
Dlaczego? Być może dlatego ,że gdyby był wtedy w domu wszystko mogłoby
potoczyć się zupełnie inaczej. Teraz zostałaś sama , pomimo tego ,że masz jego.
Miałaś . Bo pogubiliście się, oddaliliście od siebie. I choć ta tragedia
powinna was do siebie zbliżyć to wcale tego nie zrobiła. Ty spędzasz całe dnie
,siedząc na swoim ukochanym parapecie. W dłoniach trzymasz kubek z twoją
ulubioną herbatą i rozmyślasz. Czasem zdarza się, że przenosisz się na balkon.
Chyba robisz to dlatego ,aby wspominać jeszcze bardziej. Bo chciałabyś ,aby
przyszedł i powiedział, że masz natychmiast wracać do łóżka ,bo się
przeziębisz. Zamieniasz parapet na balkon coraz częściej, bo tęsknisz coraz
mocniej. Tęsknisz za osobą ,która jest przecież tak blisko.
♥
Zostawiam Wam coś beznadziejnego.
Wiki- to Ty namówiłaś ,a właściwie rozkazałaś mi zacząć publikować tę historię. Dziękuję za to ,że słuchasz mojego marudzenia. Możesz nazwać tę historię Twoją ,bo miałaś ogromny wkład w jej tworzenie.
Czytałam coś podobnego nawet to wczoraj było o.o .
OdpowiedzUsuńCiekawie się zaczyna, takie trwanie w miłosnej nicości, że tak nazwe napewno nie jest łatwe dla niej jak i dla niego, musimy pamiętać, że nie tylko Jagoda cierpi, ale również Matt.
Pozdrawiam J.
Zaczyna się ciekawie, co mnie w ogóle nie dziwi. ;). Razem, ale daleko od siebie.. No zaintrygowałaś mnie, nie powiem, że nie. ;). Z niecierpliwością czekam na kolejną część. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! ;*
Zaczyna się extra, zresztą jak zawsze :) Będę wpadać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;**
Będe napewno;) Rozdział tajemniczy ale ja takie lubię;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ciekawie się zaczyna. Liczę na rozwój wydarzeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Vea
www.siatkarskie-miniaturki.bloog.pl
U mnie pojawiła się historia Zbyszka.
UsuńPozdrawiam
Vea
już się na to piszę, bezapelacyjnie ♥
OdpowiedzUsuńświetne ciekawe jak zawsze :) czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńKażde z nich przeżywało to na swój sposób to co się stało przez to oddalając, a nawet izolując się od tego drugiego. Nie będzie im łatwo znów posklejać to wszystko co ich łączyło, a pewnie i dalej łączy, ale mam ogromną nadzieję, że im się to uda!
OdpowiedzUsuńŚciskam ♥
Bardzo fajny rozdział, masz ciekawy sposób pisania. Jestem ciekawa co wydarzy się w kolejnym. :)
OdpowiedzUsuńJeżeli będziesz miała wolną chwilę to wpadnij i wyraź swoją opinię o moim blogu w komentarzu bede wdzieczna. Dziękuję. :)
http://because-i-am-other.blogspot.com/
Czasami tak niestety jet, że to, co powinno zbliżać ludzi do siebie, sprawia, że oni się oddalają. Tak niestety było z nimi, ale liczę, że się szybko pogodzą, bo oboje potrzebują siebie nawzajem :)
OdpowiedzUsuń