Wracasz do domu , zapłakana i dygocząca z zimna.
Nienawidzisz niskich temperatur. Pomimo późnej pory twoim oczom ukazuje się
Matt . Zaskoczył cię.
-Przecież mówiłem Ci tyle razy ,abyś nie wychodziła w nocy.
Jagoda jest naprawdę mroźno . Znów płakałaś . – stwierdza i otula cię kocem
-Przestań traktować mnie jak dziecko. Mam dwadzieścia sześć
lat i wiem co robię. – odburkujesz
-Nie lubisz nocy, a właśnie wtedy wychodzisz. – mówi kręcąc
głową
-Nie lubię zimna ,a przeprowadziłam się tutaj. – odpowiadasz
ze złością
Nie odpowiada. Teraz to ty popełniłaś błąd. Nie powinnaś
była tego mówić, lecz brniesz w to dalej.
-Jestem tutaj dla ciebie. Pomimo tego ,że nie lubię Rosji.
Nienawidzę zimna, ale tu jestem. Zrezygnowałam ze swojego dotychczasowego życia
dla nas. Jesteśmy małżeństwem ,a ty nawet nie potrafisz ze mną porozmawiać. A
ja cierpię , Matt. – mówisz ,wycierając łzy spływające po twoich policzkach
-Staram się być silny ,Jagódko. Bo przecież ktoś musi ,
prawda? Nie zapomniałem o naszym dziecku . Tylko udaję ,że wszystko jest ok.
Robię to dla Ciebie, bo chcę ,abyś miała choć namiastkę naszego dawnego,
szczęśliwego życia. Wiem ,że cierpisz. A ja nie potrafię sobie z tym poradzić.
Gdybym został wtedy w domu , wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej. Mielibyśmy
tego maluszka.- siatkarz trzyma twoją dłoń i patrzy głęboko w oczy
-Masz rację. Gdybyś był , bylibyśmy w trójkę.- wyrywasz dłoń
z jego uścisku ,a w oczach Matta zauważasz kilka łez
Ranisz go. Oskarżasz. Ale to przecież zupełnie
normalne ,prawda?
♥
Zostały nam jeszcze dwa powroty. Przepraszam za tak ogromne opóźnienie ,ale wtorkowy koncert i przeziębienie troszkę wybiły mnie z tego rytmu.
Jeśli któraś z Was chciałaby być ze mną podczas ostatniej historii- zapraszam na http://przygasajac.blogspot.com/ . W zakładce przygasający pojawili się bohaterowie. Już jutro umieszczę tam prolog.
buziaki
Wasza lukrecja.
Nic nie szkodzi, ale będzie mi brakować Twoich opowiadań :C
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału jest genialny, dobrze, że Matt powiedział w końcu Jagodzie to co (pewnie) leżało mu na sercu od jakiegoś czasu. Nie potrzebnie Jagoda wypowiedziała kilka słów za dużo, zepsuła :C
Pozdrawiam i czekam na następny : *
Matt stara się jak może, ale Jagodą targają emocje. W gruncie rzeczy, to ona nie myśli racjonalnie. Oskarża go, choć wie, że nic nie mógł zrobić. Biedny.. szkoda mi go, bo on też cierpi, a traktowany jest we własnym domu jak wróg ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
No szkoda mi ich obydwoje, Jagoda cały czas bardzo przeżywa stratę dziecka, a Matt jest obwiniany przez nią ale mimo, że tego nie pokazuje też cierpi ;(
OdpowiedzUsuńBędzie mi twoich opowiadań brakował :(
Pozdrawiam
Przykro mi to mówić, bo bardzo lubię Jagodę i jest jej mi cholernie szkoda, ale w tym momencie zachowała się jak egoistka. Czy Matt właśnie nie wyznał jej tego jak cierpi? To, że próbuje naprawić ich związek o niczym nie świadczy? Przecież on również stracił dziecko, które kochał. On również cierpi, ale w ukryciu. Czy to tak trudno zrozumieć? Jej oskarżenia na pewno cholernie zabolały Matt'a. Oby nie wynikła z tego jakaś nieprzyjemna akcja...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
świetny jak zawsze <3 <3
OdpowiedzUsuńczekam na next :)
Jak to tylko dwa powroty? To zdecydowanie za mało. Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Vea
www.siatkarskie-miniaturki.bloog.pl
Uważam że Jagoda traktuję go zbyt szorstko... On też cierpi a ona jeszcze go dobija. Nie było go ale czy to jego wina że stracili dziecko? Moim zdaniem nie jest to wina żadnego z nich :( Będzie ciężko ale może zaczną od nowa?
OdpowiedzUsuńPs. Zostałaś nominowana do Liebster Award! Jeżeli byłabyś zainteresowana pytania znajdziesz na:
http://siatkarskiesnyjulii.blogspot.com/
Pozdrawiam :*
U mnie pojawiła się historia Wiśni ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Vea
www.siatkarskie-miniaturki.bloog.pl
Zapraszam na 14 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;**
Prowadzisz opowiadanie siatkarskie? Chcesz, aby czytelnicy sami na Twojego bloga trafiali, zamiast ich szukać? W takim razie zachęcam do dodania bloga do listy siatkarskich opowiadań
OdpowiedzUsuńW podobnym przypadku ze skokami narciarskimi w tle zapraszam na projekt-spis opowiadań ze skoczkami narciarskimi w rolach głównych!
Cudowny rozdział! ♥
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny ♥
Zapraszam do mnie ♥
http://pomyslomnieczasem.blogspot.com/
zapraszam na 18 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrowiam ;**
Jagoda chyba aż za bardzo siedzi w tym swoim smutku, za niedługo w nim utonie...Zbyt pochopnie ocenia Matta twierdząc, że wgl nie obchodziło go dziecko.
OdpowiedzUsuńParę słów za dużo z każdej ze stron, a wywierca im ogromne rany w środku...Bardzo dobrze opisujesz tak ciężki temat, po prostu podoba mi się to co piszesz i jak piszesz ;))
czekam na więcej ;*
a w międzyczasie zapraszam do siebie ;))
nadziejabywazludnymkompanem.blogspot.com